Polska na ósmym miejscu w Europie
Mecz o miejsca 7-8
Ostatnie spotkanie podczas Mistrzostw Europy Polacy zagrali przeciwko Francji, gospodarzowi nadchodzących Igrzysk olimpijskich. Do przerwy traciliśmy zaledwie dwa punkty do rywala, ale przełamanie nastąpiło ponownie w trzeciej kwarcie. W czwartej odsłonie szansę dostali także nasi zawodnicy rezerwowi.
Rolę punktujących wzięli dziś na siebie Mosler (20) i Macek (18). Zaledwie dziesięć minut na parkiecie spędził Mateusz Filipski, który skończył spotkanie z zerowym dorobkiem.
Dla Polski punktowali:
Dominik Mosler 20p/9r/2a
Andrzej Macek 18p/2r/4a
Krzysztof Bandura 9p/6r/3a
Cel minimum zrealizowany
Marcin Balcerowski przed ME zapowiadał, że celem zespołu jest wyjście z grupy. Tak też się stało, Polacy uzyskali bilans 3-2, taki sam jak Hiszpanie i Niemcy. Niestety, o ostatecznej kolejności zadecydowały małe punkty, spychając nas na czwartą lokatę.
Spotkaniem godnym zapamiętania jest wygrana biało-czerwonych nad Niemcami, 86:84. Pięknie walczyliśmy również z Holendrami, na siedem minut do końca meczu prowadząc sześcioma punktami. Nasi kadrowicze zwyciężyli pewnie z drużynami Szwajcarii i Łotwy.
W fazie pucharowej jak równy z równym Polacy walczyli z Wielką Brytanią, wicemistrzami świata, zwycięzcami turnieju w Rotterdamie. Ostatecznie ulegliśmy przyszłym złotym medalistom 94:75. Mecz z Włochami wciąż dawał szansę na awans do Igrzysk Olimpijskich, ale także świetna na półdystansie Italia wygrała 74:89.